Wpis 2019-03-23, 19:23
23 marca 2019, 19:32
Dziś byliśmy u mojej koleżanki na działce piękna pogoda ładne słoneczko i cały czas Prysnol w momencie gdy mój mąż zaczęło głupio gadać i do mojej siostry głupio powiedział czego się śmiejesz gdy niedawno jak rozmawial z Dorota sam zaczepiał ja żeby się śmiała a moja siostra niepełnosprawna mu przeszkadzała w tym że się podsumowanie no masakra i do Doroty ładnie mówił uśmiechał się a do mnie jak do obcej i się wkurwiłem ubrałam dziewczynki i wyszliśmy z działki n zamiast za nami iść to patrzy się i zmpretensjami że on chciałby dłużej zostać bo ja mówiłam że gdzieś chciałam nancaly dzień wyjść tak mówiłam ale żeby do ciepłego wejść trochę na dworzu trochę w domku a nie cały dzień na działkę z dziewczynkami gdzie wiało i na dodatek jeszcze małego miałam pilnować bo uciekał masakra po 15 minutach przyszedł królewicz szedł zadowolony bo chyba coś między nimi było bo jak wróciliśmy to ona przyszła do mnie i z chęcią chciał zmnia na zakupy jechać a jak ja chcemy na zakupy jechać to huj...nie bo mu się nie chce i postanowiłam ze się rostaniemy
Dodaj komentarz